wtorek, 30 grudnia 2014

(Nie) postanawiam sobie... + propozycje sylwestrowego looku

Witam wszystkich po świątecznej przerwie! Mam nadzieję, że jesteście tak samo przyjemnie pojedzeni jak jak. Święta jak zawsze zleciały zdecydowanie za szybko i nawet do końca nie zdążyłam wypocząć, jednak jest jeszcze nadzieja, bo przede mną jeszcze dwa tygodnie wolnego. Dzisiejszy post powstaje spontanicznie, pewnie wcale by go nie było gdyby nie moje nocne przemyślenia i sumienie szepczące do ucha; "Już dawno nie było nowego posta, a już jutro 30 grudnia". Tak, tak.. pasuje coś napisać w te ostatnie dni 2014 roku. Jak tradycja nakazuje powinno to być coś w stylu przemyśleń, retrospekcji nad pozytywnymi i negatywnymi wydarzeniami tego roku, ale nie w moim przypadku tego nie będzie (oh shit!). Oczywiście taki post mógłby się pojawić, ale po co? Jeśli mam być szczera z moimi czytelnikami, to musiałabym "postanowieniowy" post zakończyć na dwóch zdaniach. Oczywiście też mogłabym wcielić się w rolę kłamczuszka i wypisać czego to ja sobie nie postanawiam, co zamierzam zrobić i czego sobie odmówić w zbliżającym się nowym roku. Z racji tego, że preferuję pierwszą opcję, post ten musi obrać inną postać, ponieważ osobiście nic sobie nie postanawiam. Zdarzają się, owszem, jakieś małe obietnice, ale są to naprawdę błahe sprawy, których staram się trzymać na co dzień, a Nowy Rok jest takim dniem w którym możemy sobie powiedzieć: "Dalej będę to robić, tylko "bardziej".. postaraj się!". Nigdy nie postanawiam sobie niczego typu "nie będę jeść słodyczy", "będę mieć piątki na studiach" itp., bo z doświadczenia wiem, że nigdy nie wypełnimy tego w 100%, przynajmniej ja. Nie wyobrażam sobie życia bez słodyczy, ponieważ jem je od dziecka; nie wyobrażam sobie wkuwania na piątki, ponieważ co? Ponieważ nie są mi potrzebne, a jak są to w porządku, jak nie to trudno, cztery i trzy też jest okej. Jeśli naprawdę mamy potrzebę zanalizowania tego, co działo się w naszym życiu przez ostatni rok, to chyba lepiej po prostu pomyśleć i zastanowić się nad samym sobą, a dopiero później, gdy już wiemy co jesteśmy w stanie zmienić w swoim życiu, zróbmy to! Nie wyznaczajmy sobie ślepo jakichś postanowień, gdy już na samym początku widzimy, że nic z tego nie będzie.
Przechodząc do głównej części tego posta, postanowiłam wyszukać dla Was kilka stylizacji, zarówno damskich jak i męskich, które, mam nadzieję, zainspirują kogoś do stworzenia swojego imprezowego looku. Przygotowałam dla Was stylizacje, które mieli na sobie różni, sławni ludzie w 2014 roku. Wybór padł oczywiście na moich ulubieńców i na tych, którzy moim zdaniem ubierają się najlepiej w świecie show biznesu. Mam świadomość tego, że nie wszystkim mogą spodobać się moje typy, ale zważywszy na fakt, że sylwestrową noc mamy już jutro, wybrałam takie zestawy na których każdy będzie mógł się wzorować przeszukując swoją szafę. Mało kto przecież będzie leciał do sklepu dzień przed Sylwestrem po super kieckę czy smoking.
Oto kilka luźnych, sylwestrowych inspiracji idealnych na domówkę czy imprezowanie w klubie. Mam nadzieję, że okażą się Wam pomocne ;)


 Jourdan Dunn



 Cara Delevingne


 David Beckham


 Pharrell Williams 


 Marc Jacobs <3



 Kanye West - według mnie jeden z najlepiej ubierających się facetów




Rihanna - myślę, że nie muszę pisać jak moja miłość jest wielka.
We wszystkim wygląda cudownie, zawsze jest dla mnie inspiracją



U mnie w tym roku padło na czerń, nic spektakularnego, niezobowiązującego, idealnego na świętowanie wśród znajomych. Jeśli znajdę jutro odrobinę czasu, na pewno pokażę na moim fanpage'u co dla siebie wybrałam :).


Kisses
Yourpassion

1 komentarz:

  1. Ja nic sobie nie postanawiam. :p
    Stylizacja Cara Delevingne mi się podoba. :D
    Co do czerwieni to też jestem na - TAK. ;)

    OdpowiedzUsuń