środa, 3 grudnia 2014

Something new

Hello!

Dziś, tak jak obiecałam na moim fanpage'u, przychodzę do Was z zawartością "pięknego" szarego pudła, wypełnionego po brzegi kosmetykami i innymi różnościami, które przyszło do mnie z Allegro. Pisząc któregoś dnia pierwszą notkę pod tytułem Something new wspominałam, że chciałabym zrobić z tego pewien cykl i, że z pewnością niedługo znów taki post się pojawi, cóż, nie myślałam, że nastąpi to tak szybko. Bardzo chciałabym w końcu pokazać tutaj jakąś stylizację, niestety wbrew pozorom jest to trudne do zrealizowania (brak "normalnego" aparatu), ale zapewniam Was, że jeszcze w tym miesiącu pojawi się tutaj post z moim look'iem :).
Wracając do tajemniczego pudła, postanowiłam, że sama zrobię sobie przedmikołajkowy prezent i kupię kilka kosmetyków/przyborów kosmetycznych na Allegro (bo taniej). Ostatecznie skończyło się na kilkudziesięciu rzeczach, ponieważ do tego cudownego pomysły postanowiła przyłączyć się również moja siostra i koleżanka. Dziś pokażę Wam tylko moje rzeczy, ponieważ nie chciałam fotografować wszystkiego (z góry przepraszam za jakość zdjęć, studia + prowadzenia bloga nie idą zbytnio w parze, wstaję rano - ciemno, wracam z uczelni - ciemno, przy sztucznym świetle - nie bardzo, jednak myślę, że uchwyciłam to, co najważniejsze).



 (od prawej: woda różana, balsam do ciała;
woda perfumowana Perceive z Avon'u - nie była zawartością paczki(prezent))


 (od góry: pędzel do podkładu, pędzel do korektora i pędzel kabuki do pudru sypkiego)



 (paletka 10-ciu cudownych cieni w których jestem zakochana; 3 matowe odcienie i 7 z brokatowymi drobinkami)

 (od prawej: złoty pigment, baza pod makijaż, zalotka)

A tutaj szybki, codzienny makijaż z wykorzystaniem powyższych cieni i pigmentu:




Tak jak pisałam, dzisiejszy post nie skończy się na zawartości mojego zamówienia. Udało mi się przygarnąć także kilka innych rzeczy, więc zapraszam do oglądania: 


Poszukując idealnej dla mnie metody demakijażu natrafiłam w końcu na OCM. Nie będę się na ten temat rozpisywać, ponieważ na internecie jest multum stron poświęconym tej metodzie. W skrócie: jest to naturalna metoda zmywania makijażu olejami. Dość długo zastanawiałam się czy spróbować, w końcu pomyślałam: czemu nie? Jak na razie stosuję tę metodę około tygodnia, więc nie chcę wypowiadać się zbytnio na ten temat. Myślę, że po około miesiącu przedstawię krótką "recenzję". 
W mojej mieszance wykorzystałam oczywiście olejek rycynowy oraz olejek ze słodkich migdałów.




Gumki TELE-WIRE czy Invisibobble (zwał jak zwał), które już dawno chciałam mieć w swoim posiadaniu, jednak zawsze zniechęcała mnie cena. Chciałam je wypróbować, jednak zastanawiałam się jak z ich wytrzymałością? Z pomocą przyszła mi firma Donegal, która zorganizowała konkurs na Facebooku, w którym do wygrania były właśnie te gumki, a mi, o dziwo, udało się wygrać :).
Producent zapewnia, że gumki nie odkształcają włosów i nie wyrywają ich - to prawda, jednak sprężynki słabo trzymają włosy, a ja osobiście wolę mieć wszystko w jednym miejscu.


 Kolejne kosmetyki, tym razem ciąg dalszy promocji z Rossmanna i Natury.

Puder ryżowy Pierre Rene. Używałam już kiedyś pudru transparentnego z tej firmy i byłam bardzo zadowolona, niestety firma chwilowo miała braki w produkcji z powodu zmiany opakowania, a ja miałam już dość ciągłego pytania o dostępność i w końcu zrezygnowałam (aktualnie mój ulubieniec to Stay Matte z Rimmela). Postanowiłam jednak spróbować po raz kolejny, martwi mnie tylko mała pojemność, ale jak Natura daje rabat -40% - warto spróbować.


Ostatnie już z Rossmannowej promocji 1plus1: matowa pomadka (nr 3) i cielista kredka firmy Lovely).


W kalendarzu grudzień, a ja myślę o wiośnie. Nie mogłam się oprzeć gdy zobaczyłam te piękne trampki typu slip on w kolorze metalicznego srebra, zwłaszcza, że Czasnabuty przez kilka dni miało darmową dostawę.


Swetry i szalik - sh
Czapka - Allegro


 Za niedługo do mojej kolekcji wpadnie także cudowna bluza z Mr. GUGU & Miss GO, która będzie moim prezentem od jednego z "Mikołajów":





To by było na tyle. Koniec "zakupowego szału". A wszystko to spowodowane jest przybyłym ze Stanów Dniem Dziękczynienia z indykiem na czele i ogromnym napisem BLACK FRIDAY - dziękuję za masę promocji, naprawdę, ale jak dalej tak pójdzie, to zostanę bankrutem.


Pozdrawiam
Yourpassion



 

16 komentarzy:

  1. Od dawna już myślę o tej wodzie różanej... :)

    W wolnej chwili zapraszam do nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już dawno chciałam ją wypróbować. Nie nadaje się do oczyszczania cery, ale świetnie odświeża :)

      Usuń
    2. Właśnie chciałam jej używać zamiast toniku :) Bardzo dziękuję za komentarz na naszym blogu!

      Usuń
  2. Widzę że kupujemy u podobnego sprzedawcy na allegro :) Mam ten olejek z migdałów już mocno na wykończeniu. Jak się u Ciebie spisuje? Ja w sumie nie używam na OCM bo nie lubie uczucia tłustej cery , ale na włosy. U mnie szału nie robił.
    Ale masz piękne te paznokcie ! :) Też chcę takie :D
    Jak pigmentacja tych cieni? Mam Au Naturel Sleeka i poluje na inne kolory. Kusi mnie Storm i Bad Girl też ze Sleeka ale te kolory co ty masz w paletce też piękne!
    Co do pędzla to serdecznie polecam Hakuro 50s. Super się nim nakłada. Teraz tylko dobrać jakiś idealny odcień podkładu i będę mocno zadowolona.
    Miałam kiedyś takie gumeczki kupione chyba w chińskim na garbarskiej. Chyba 2 lub 3 lata temu ale średnio się u mnie spisywały. Ja jednak jestem fanką robienia gumek z starych rajstop mocno elastycznych < wcale nie dlatego że gubię gumki jak szaaalona > :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku! :D
      1) Przyznam się szczerze, że zainspirował mnie Twój filmik ;P. Pokazywałaś tam kosmetyki do włosów, bodajże "sesa" i poszukując tego produktu natknęłam się na masę innych produktów które to kupiłam, zachęcił mnie też "tusz gratis", więc chyba to ten sam sprzedawca.
      2) Olejek, jak na razie nie mogę za dużo powiedzieć, nie długo go stosuję, chciałam wypróbować OCM do walki z trądzikiem, jak na razie w tym kierunku żadnej poprawy, nie ma po nim tłustej cery (przynajmniej ja nie mam), jest fajnie nawilżona, miękka. Olejki na włosy to nie dla mnie, bo nie mam czasu, żeby go ponosić i potem zmyć.
      3) Paznokcie, całe życie mi się rozdwajają a potem łamią nigdy nie miałam takich długich jak chciałam, ale zaczęłam używać odżywkę z Eveline i jestem mega zadowolona, bo się trzymają :D
      4) Cienie, pigmentacja nie powala, ale do makeupu na co dzień nadają się jak najbardziej.
      5) Na temat Sleeka się nie wypowiadam (boli mnie serce). Powiem tylko tyle, że mój portfel pozwala na kupno rzeczy po najniższych cenach :P.
      6) Do pędzla do pudru dopiero się przekonuję, podkład zawsze nakładałam palcami, pędzlem lepszy efekt, ale jakoś dłużej mi to schodzi.
      7) Gumki mnie też nie zachwyciły, nie trzymają za bardzo, muszę ją dość mocno naciągnąć żeby było ok. Ja najbardziej lubię gumki z Rossmana, takie: http://www.rossnet.pl/Produkt/For-Your-Beauty-Steffi-gumki-do-wlosow-brazowe-i-kremowe-10-szt,109126,6534,5436 , często są na promocji, mocno trzymają, nie zdarza mi się ich gubić, kupiłam je już dawno, a dopiero jestem w trakcie używania dwóch.
      Dziękuje za taki długi komentarz, bardzo mi miło! :D

      Usuń
    2. A te gumeczki nie maja metalowych elementów? Chętnie się za nimi rozglądnę. Mi eveline niestety nie pomaga , a szkodzi. Mam takie słabizny że formaldehyd im mocno szkodzi :( Ale walczę, walczę ! :)

      Usuń
    3. To nie wiem, ja na początku malowałam paznokcie tą odżywką codziennie i mi dużo pomogła, a teraz maluję tylko raz na jakiś czas jak zmieniam kolor paznokci.
      Nie, te gumki są sklejane, ale mocno, jeszcze mi się nigdy nie urwała.

      Usuń
  3. świetne paletki, mają piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Każdy jest dla siebie najlepszym, zawsze dostaniesz to co chcesz! :D

      Usuń
  5. Ale masz hipnotyzujące oczy! Paletka wydaje się ciekawa:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajne rzeczy ;);) jak sprawują się te gumeczki? ;d
    Może wspólna obserwacja?;)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się z tym, że nie wyrywają włosów, ale jak dla mnie za lekko trzymają.
      Ok - obserwuję :)

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń