środa, 12 listopada 2014

Something new

Hej!

Dziś przychodzę do Was z bardzo krótkim i luźnym postem. Takie również będą się tutaj pojawiać, bo jak wiadomo, czasu jest mało a i za poważnie też nie może być.
Zatytułowałam post "Something new", ponieważ chciałam pokazać wam kilka małych nowości, które nie dawno wpadły w moje ręce oraz kilka zdjęć z ostatnich dni, jakie uzbierały się na moim telefonie. Myślę, że na pewno jeszcze nie raz pojawi się post pod takim tytułem.
Pamiętacie, jak nie dawno pisałam, że najlepiej czuję się w ubraniach o klasycznych kolorach, a jesień i ponura aura na dworze wcale nie zachęca mnie do założenia czegoś kolorowego? Choć przez ostatnie dni listopad rozpieszcza nas piękną, słoneczną pogodą, u mnie nadal nic się nie zmieniło. Moim top kolorem, jak już wspominałam, w tegorocznym sezonie zdecydowanie jest szary. Poszukując płaszcza na zimę nie dopuszczałam do myśli zatem zakupy czegoś w innym kolorze. W końcu znalazłam swój numer jeden. Upatrzony i wymarzony od jakiegoś czasu, jednak przekraczający znacznie mój budżet. Jakże świat może wydawać się piękny, gdy naszym oczom ukazuje się cudowne -50%.

coat - Reserved
(wybaczcie metki, zdj. zrobione przed zakupem)


Jeśli mowa o promocjach, to zdecydowanie te w drogeriach wywołują uśmiech na mojej twarzy. Która z nas ich nie kocha? W poniedziałek Rossmann wyszedł z ciekawą propozycją 1plus1, gdzie kupując jeden kosmetyk do makijażu, drugi, tańszy bądź w tej samej cenie, dostajemy gratis. W pierwszy dzień promocji, z samego rana powędrowałam do Rossmanna, jednak gdy stanęłam przed szafą pełną kosmetyków z niedowierzaniem stwierdziłam, że nic nie potrzebuję i nie ma sensu robić kolejnych zapasów. Sama się sobie zdziwiłam (chyba dorastam?). Tak czy inaczej moje zakupy skończyły się skromnie na pomadkach i lakierach do paznokci.

 Lovely - od lewej nr:  1, 435, 369

 Tak prezentuje się jedna warstwa nr 435, na zdjęciu troszkę przekłamany kolor, w rzeczywistości to piękny, śliwkowy odcień.


 Wibo - od lewej nr: 4, 1

Pomadki Wibo Glossy Temptation to odpowiedniki słynnych Eliksirów. Dobrze, że nie wycofali ich całkowicie ze sprzedaży, ponieważ dla mnie są cudowne. Nawilżają, ale jednocześnie mają piękny pigment i super wyglądają na ustach.

Nie samymi zakupami człowiek żyje, czasem potrzeba nam również odrobiny relaksu. Osobiście nie potrzeba mi wiele by odpocząć i uporządkować własne myśli. Wystarczy, że wyjdę z psem za miasto, wyciszę się i spędzę chwilę na świeżym powietrzu; to wszystko sprawia, że od razu czuję się lepiej.







Po napisaniu notki stwierdzam, że wcale nie było tak krótko jak obiecywałam. Wybaczcie. Mam nadzieję, że nikt nie uśnie.

Kisses,
Yourpassion



7 komentarzy: